Poradnik

  Postanowiliśmy pomóc Wam przygotować się do tego jedynego dnia w życiu i specjalnie dla Was uruchamiamy Poradnik Panny Młodej. Co jakiś czas będziemy zamieszczać przydatne porady, które ułatwią Wam zorganizowanie wesela.


Najnowszy temat:  

Pierwszy raz w salonie ślubnym 
Pierścionek na palcu, decyzja zapadła. Jesteś najszczęśliwszą kobietą na świecie, a przed tobą najpiękniejszy okres - przygotowania do ślubu. Bez wątpienia jedną z pierwszych rzeczy, o których pomyślisz, będzie sukienka.
Na początku robisz rekonesans, potem umawiasz się na wizytę w wybranych salonach. To oczywiste, że chcesz, aby wszystko wyszło perfekcyjnie, więc pewnie przejdzie ci przez myśl pytanie: 
CZY DO MIERZENIA SUKIENEK TRZEBA SIĘ PRZYGOTOWAĆ? 
Otóż w istocie jest kilka rzeczy, które ułatwią życie zarówno tobie jak i doradcom w salonie ślubnym. Poniżej prezentujemy te najważniejsze:


NIEZBĘDNE
Zabierz ze sobą dobry humor. Miałaś zły dzień? Szef skrytykował twoją pracę i zostałaś po godzinach? Na czole pojawił się pryszcz wielkości Kilimandżaro? Bezwzględnie przesuń termin wizyty! Nic i nikt nie pomoże, jeśli będziesz w złym nastroju. Twój obraz samej siebie będzie zniekształcony, a wtedy nie trudno o nerwy i frustracje.

CZERWONY ALARM
Warto sprawdzić, czy podczas przymiarek nie będziesz w trakcie „tych dni”. Przez zrozumiały dyskomfort ciężko będzie ci się skupić na wybieraniu kreacji i czerpaniu radości z samego wydarzenia.
NO MAKE-UP, PLEASE!
To jasne, że podczas mierzenia chcesz wyglądać i czuć się atrakcyjnie. Zrezygnuj jednak z mocnego, ciężkiego makijażu. Podkład czy szminka łatwo mogą zabrudzić mierzone sukienki, a ciebie postawić w niezręcznej sytuacji. Doradcy i sprzedawcy w salonie na pewno docenią twój trud. Jeśli masz długie włosy, na czas mierzenia możesz spiąć je w kucyk. Dzięki temu łatwiej będzie zakładać i zdejmować sukienki. Wpinanie ewentualnych welonów czy dokładne obejrzenie ozdobnych pleców danej sukienki również stanie się łatwiejsze.

WYPOSAŻENIE
Chyba nikogo nie zaskoczy fakt, iż w ładnej, cielistej lub białej bieliźnie będziesz czuła się lepiej. Zastanawiasz się, czy wziąć buty na odpowiednim obcasie? Jeśli czujesz taką potrzebę, to oczywiście. Pamiętaj jednak, że większość salonów dysponuje specjalnym podestem, na który wyjdziesz podczas mierzenia, więc nie jest to konieczność.

SELEKCJA DORADCÓW
Mama, siostra, babcia, teściowa, Gosia, Aga, Tola i koleżanka Toli. Kogo by tu jeszcze zabrać? Przecież wszyscy chcą ci pomóc w wyborze tej jedynej, najpiękniejszej sukni. Jednak przyjście z dużą liczbą doradców może tylko utrudnić twój wybór. Każdemu będzie podobało się coś innego, każdy będzie wyrażał swoją opinię, a w efekcie ty z mętlikiem w głowie wrócisz do domu, zastanawiając się, co wybrać, aby wszystkich zadowolić. Pamiętaj, wszystkich zadowolić się nie da. Kropka! Najlepsze, co możesz zrobić, to zadowolić siebie. Wsłuchać się we własne wnętrze, spojrzeć w lustro i, gdy poczujesz „to magiczne coś”, będziesz już wiedzieć, że to właśnie ta jedna jedyna. Oczywiście nie musisz iść sama. Weź dwie, trzy zaufane osoby, które znają ciebie i twoje upodobania.

MONEY, MONEY, MONEY...
Obliczyliście już z narzeczonym wstępny budżet? Przed wizytą w salonie sprawdź, ile przeznaczyliście na zakup sukienki. Kiedy będziesz na miejscu, możesz poinformować sprzedawcę, w jakim przedziale cenowym chciałabyś się zmieścić. 


DOZUJ PRZYJEMNOŚĆ
Korzystając z wolnego dnia, zaplanowałaś odwiedzić wszystkie siedem salonów jeden po drugim. Odważny pomysł, ale zastanówmy się. W każdym salonie zmierzysz średnio 5-6 sukienek, czyli jednego dnia nawet 42 modele! Ufff, założę się, że już po 5 będziesz zmęczona, nie wspominając o tym, że ciężko będzie zapamiętać wszystkie mierzone kreacje. Jeśli planujesz odwiedzić więcej niż 3 miejsca, rozłóż te spotkania w czasie. Zmęczona i skołowana na pewno nie dokonasz trafnego wyboru.

BĄDŹ OTWARTA 
Od dziecka marzyłaś o szerokiej sukience na krynolinie? Zapewne właśnie takiej będziesz szukać w salonie. Nie zamykaj się jednak na propozycje ślubnych doradców. Warto zmierzyć choć jeden model zupełnie w innym stylu. Być może okaże się, że wyglądasz w nim znacznie lepiej, niż mogłaś sobie wyobrazić. Jeśli nie, przynajmniej utwierdzisz się w przekonaniu, że twój typ był słuszny. Jedno jest pewne, słuchaj rad specjalistów, ale nie pozwól sobie niczego narzucić.


Tekst: BARBARA KISZKA, Zdjęcia: CANSTOCKPHOTO






 Jak dobrać suknię ślubną do sylwetki?

Wybór właściwej sukni ślubnej nie należy, wbrew pozorom, do zadań prostych. Osobom niezorientowanym w temacie (a przede wszystkim mężczyznom) wydaje się, że istnieje tylko jedno kryterium: sukienka jest ładna, albo nie. Rzeczywistość jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Aby panna młoda tego wyjątkowego i niepowtarzalnego dnia mogła czuć się pięknie i wyglądać zniewalająco, musi mieć kreację odpowiadającą jej w 100%.

Jak dobrać suknię ślubną do sylwetki?

Fot. Depositphotos
Fason przede wszystkim

O ile wybór koloru sukni ślubnej jest często konsekwencją aktualnie panującej mody, to już fason kreacji zawsze należy dobierać uwzględniając przede wszystkim upodobania i figurę panny młodej. Trzeba uświadomić sobie jedną rzecz: do różnych typów urody pasują różne kroje sukien i nawet najładniej wyglądająca na wieszaku kolekcja może najzwyczajniej w świecie źle na nas leżeć – mówi Katarzyna Filianowicz z Mon Cheri Polska.
By nie zmagać się z niezliczoną ilością propozycji kreacji w salonie ślubnym, i by nie frustrować się tym, że nie możemy znaleźć niczego odpowiedniego, warto zapoznać się z dostępnymi fasonami, ich cechami charakterystycznymi i zastanowić się zawczasu, który z nich będzie najlepiej pasował do naszego gustu i figury.
Nie tylko dla modelek

Jak dobrać suknię ślubną do sylwetki?Klasyczny krój sukien ślubnych charakteryzuje idealnie dopasowana góra i rozkloszowany dół. Spódnica jest podtrzymywana przez halki bądź koło i może występować w wersji jedno- lub dwuczęściowej. Fason ten nadaje się zarówno dla kobiet szczupłych, jak i o krągłej sylwetce.
Jest jednak jeden warunek konieczny, by w sukni tego typu wyglądać lepiej niż dobrze: ważne, by panna młoda miała wyraźne wcięcie w talii. Wszelkie niedoskonałości, np. zbyt szerokie biodra, łatwo da się ukryć pod szeroką spódnicą. Krój ten szczególnie polecamy paniom średniego wzrostu bądź wysokim - informuje Bogumiła Sidorowicz z MnM Fashion, wyłącznego dystrybutora marki Moonlight w Polsce.
Drugi, bardzo często wybierany przez przyszłe panny młode fason sukni to litera „A”. Podobnie, jak w przypadku kroju klasycznego, możemy spodziewać się tu obcisłej góry i rozszerzanego dołu. Suknia taka w gorsecie posiada boczne zaszewki, które podtrzymują biust, ale nie podkreślają wyraźnie talii. Spódnica delikatnie rozszerza się ku dołowi, przybierając kształt trapezu (tak, jak ramiona litery „A” – stąd nazwa kroju). Model ten pasuje zarówno dla szczupłych, jak i bardziej krągłych pań, gdyż fason w kształcie litery „A” tuszuje zbyt szerokie biodra i brak wcięcia w talii.
Suknia jak z bajki

Zapewne każda z kobiet w dzieciństwie choć przez chwilę marzyła o tym, by zostać księżniczką. Nie warto tak całkiem rezygnować z tego marzenia – jeśli tylko uda nam się znaleźć swojego księcia z bajki, to fason princessa (zwany również księżniczką) pozwoli na ślubnym kobiercu poczuć się jak wyjątkowa członkini rodziny królewskiej.
Ten bajeczny krój charakteryzuje się dopasowaną górą (dzięki cięciom idącym wzdłuż całej linii) i mocno rozkloszowanym, odciętym w talii dołem. Suknia taka zwykle bogata jest w falbany i drapowania. Princessę polecamy zwłaszcza niskim pannom młodym, gdyż boczne cięcia mają za zadanie optycznie wydłużyć sylwetkę, a fason sukni pozwala ją wyszczuplić.
Kolejny typ kroju to rybka (inaczej syrena) – suknia bardzo dopasowana do sylwetki, rozszerzana od kolan ku dołowi. Ekspertka z Mon Cheri zaznacza jednak: Na ten krój powinny decydować się przede wszystkim kobiety o nienagannej figurze. Wymagane są: płaski brzuch i wyraźnie zarysowana talia, gdyż suknia tego typu doskonale podkreśla kobiece kształty.
Jak wydłużyć, a jak skrócić sylwetkę

Odmiennym fasonem jest empire. Suknia tego typu jest odcięta pod biustem. Dół wykonuje się z delikatnych, lejących materiałów. Odcięcie pod biustem często zaznacza ozdobny pas. Niekiedy całość uzupełniają ozdobne rękawki. Krój ten doskonale ukryje niedoskonałości figury: brzuch czy szerokie biodra. Poza tym optycznie wydłuży sylwetkę. Dlatego polecamy go niskim kobietom.
Ostatni z omawianych przez nas fasonów nie bez przyczyny określany jest jako prosty - suknia bowiem ma jednakową szerokość na całej długości, tzn. dopasowaną górę i nieposzerzony dół. Kreacja może być długa lub krótka. Często posiada rozcięcie, zapewniające swobodę ruchów. Wybierając taką suknię, należy pamiętać, że fason ten wyraźnie zaznacza linię bioder, przeznaczony jest więc dla pań o ładnej linii. Jednocześnie odradzamy ten wybór niskim pannom młodym – krój prosty optycznie skraca sylwetkę.

Czasem piękna panna młoda w wytwornej sukni nie wygląda i, przede wszystkim, nie czuje się dobrze. Nie chodzi więc o to, by znaleźć najpiękniejszą kreację, ale tę, która najlepiej podkreśli wszystkie atuty kobiecości oraz pozwoli ukryć pewne niedoskonałości figury.
Źródło: www.we-dwoje.pl